Sunday, March 14, 2010

o 180 stopni

Tydzień temu zacierałem ręce i osłaniałem twarz przed smagającym mrozem wiatrem a dziś złapałem pierwszą kolarską opaleniznę! Od wczoraj jestem we Włoszech, w miejscowości Ceriale z paczką znajomych. Dzisiaj na przetarcie prawie 220 km wybrzeżem, żeby dosłownie rzucić okiem na wyścig Paryż-Nice nad Monaco, na podjeździe La Turbie. Wiosna w pełni, tylko chłodny wiaterek od morza przypomina, że to jeszcze nie lato. Sama jazda wybrzeżem miejscami cudna, gdyby nie to, że trzeba się przebijać przez kilka miejscowości, w których spory ruch odbywa się w stylu wolnym to do niczego nie można by się przyczepić ;)

No comments: