Thursday, December 18, 2014

tradycyjnie

Tutaj tradycyjnie kolarski rok kończy się ściganiem o indyka. Trzecia edycja zawodów organizowanych przez nasz team ze startem z Los Barrios, około 20 kilometrami płaskiego odcinka "tramo libre" i finiszem na hopce kolo Jimeny tym razem odbyła się przy nie najlepszej pogodzie. Tak około 3/4 trasy z nieba siąpił deszcz, a ścigany odcinek po drodze wśród sadów pomarańczowych dostarczył okazji do kąpieli błotnych. Zabawa i tak była fajna, a skończyłem siódmy.

O tradycyjnego indyka będzie można powalczyć jeszcze w ten weekend, ale nas ominie ta przyjemność, gdyż chcemy jeszcze raz spróbować naszej, polskiej tradycji. Na Boże Narodzenie będziemy w Krakowie i Nysie, znów podróżując po dość skomplikowanej trasie. Z Malagi do Warszawy, potem do Krakowa, Nysy i powrót do Malagi z Pragi. Cóż... sezon zimowy nie sprzyja lotom bezpośrednim.

Felices fiestas a todos