Saturday, July 18, 2009

Beskid Tour

Dzisiaj byłem na wyścigu w Czechach o nazwie Beskid Tour. Było potwornie ciężko, trudna, górska trasa, upał i słabe samopoczucie potęgowały wszystkie trudności. Poziom organizacji i samych zawodów bardzo wysoki. W wyścigu brali udział zawodnicy zawodowych grup czeskich... Ja po męczarniach na 182 km trasie przyjechałem na metę 39-ty open i 17 w kategorii. Pełna relacja do przeczytania tutaj.

2 comments:

Unknown said...

czemu nie uzywasz nowych kól wyscigowych?

saint said...

używam, tylko mam tam twardsze przełożenia, więc w góry tylko na bardzo szybkie wyścigi i jak wiem, że będzie "trupiarka"