Sunday, September 19, 2010

this is the end

Wygląda na to, że wczorajszą "Doliną Popradu" zakończyłem ten sezon startowy. Została jeszcze podsumowująca sezon czasówka Bikeholików, ale to już będzie bardziej zabawa, choć przyłożyć się będzie trzeba :D

A wczorajszy wyścig był dość dziwny. Ponownie plan był, żeby zabrać się w jakąś ucieczkę, więc skoków przez cały wyścig oddałem nawet nie pamiętam ile. Pozostaje przynajmniej satysfakcja, że próbowałem, a nie przewiozłem się cały wyścig gdzieś w środku grupy bez wychylania nosa. Do najważniejszej ucieczki niestety nie udało mi się zabrać. W sumie trochę nieszczęśliwie, bo Kamil Zieliński z CCC i Marcin Mrożek z Felta skontrowali mój atak i zabrakło siły, żeby przykleić im się do koła. Potem chwila w zawieszeniu między uciekającymi a peletonem i ostatecznie musiałem odpuścić. Wcześniej udało się odskoczyć paru zawodnikom, ale w ucieczce do końca dotarł tylko jeden zawodnik Krakusa.

Podjazdy na Krzyżówkę i Bogusze chociaż były pokonywane w mocnym tempie nie spowodowały zbyt mocnego uszczuplenia czołówki peletonu i na finiszu w Nowym Sączu była około 20 osobowa grupa. Przed Sączem jeszcze próbowałem dwa razy skakać, ale też nie poszło... Sprint to już sobie odpuściłem. A wyścig nawet odczułem, trochę tych skoków było...

No comments: