Dzisiaj wystartowałem w trzeciej edycji kolarskiej majówki w Wieliczce. W tym roku była to typowy fartlek, czyli jazda od skoku do skoku, od zakrętu do zakrętu z dużą szybkością. Ostatecznie wygrał Damian Ziemianin po samotnej ucieczce. Ja po finiszu z grupy byłem 5-ty w kategorii, a 7 w moim wyścigu. Za rok mam nadzieję, że będą górki ;P
No comments:
Post a Comment