Wednesday, July 13, 2011

jak czuł się Andy?

Drugi raz z rzędu na "Pętli Beskidzkiej", jako pierwszy zostaje sklasyfikowany zawodnik na pewno najmocniejszy. Szkoda tylko, że swoją wyższość udowadnia nie tylko siłą własnych mięśni, ale za niemym przyzwoleniem organizatorów wykorzystuje nieregulaminową pomoc techniczną. Na górskich trasach w Istebnej, przy rok rocznie upalnej pogodzie taka pomoc ma kolosalny wpływ na wynik sportowy...

Mógłbym pewnie napisać, że czuję się oszukany, ale jest mi po prostu przykro, że w ten sposób odbiera się (podkreślam) szansę na rywalizację fair do samego końca. Wolałbym jednak strzelić na podjeździe i pogratulować wygranej komuś, kto był lepszy w zdrowej rywalizacji.

No comments: