Saturday, February 5, 2011

kropeleczka

Taka spinningowa myśl. Najcięższe treningi? Oczywiście wszystko zależy od tego, jak kto sobie śrubkę przykręci, ale zakładając "dobrą wolę" ;) to najbardziej wyczerpujące bywają sesje z założenia lżejsze z siłowymi akcentami. Jak się człowiek dobrze rozgrzeje i pot zacznie sobie kapać na koło to zaczynają się schody :D, takie chwilowe wystromienia do przepchania. Moje spinningowe sesje jeszcze potrwają tydzień na pewno. Potem, w marcu, mam nadzieję, że już będzie się można przestawić na outdoorowe aktywności.

No comments: