Pora na pierwszy wpis z nowego miejsca. Nowego, własnego miejsca :) W sumie to na razie jeszcze się przyzwyczajam, jest sporo rzeczy do załatwienia i pozamykania do końca, żeby móc naprawdę odczuć, że teraz jadę na własny rachunek.
Ostatnio doszedłem do wniosku, że trochę zmodyfikuję plan dnia i w zależności od pogody będę wychodził na trening wczesnym rankiem (dla niektórych w nocy :P) przed pracą. Przynajmniej letnią porą powinno to dać lepsze efekty. A teraz w ogóle klimat mam bardziej górski... W sumie nie daleko od Kurdwanowa, ale gdzie nie pojadę metrów w pionie zbiera się sporawo. Tylko pogoda znowu marna...
A teraz na wybory! Pewnie się nic nie zmieni, ale przynajmniej w pierwszej turze można wybrać normalność.
No comments:
Post a Comment