Koniec kolarskiego roku w Hiszpanii to tradycyjne wyścigi typu el pavo, czyli zawody,w których dla zwycięzcy czeka indyk. Dorotka zgarnęła jednego na podjeździe do miejscowości Competa podczas imprezy organizowanej przez klub z Velez.
Wigilie, tutaj noche buena, i Sylwestra - noche vieja - rozdzieli nam jeszcze ostatni w tym roku ścig w Moron de la Frontera.
Oby przyszły był tylko lepszy, a czas świąteczny przeminął w radosnej i rodzinnej atmosferze. Espero que os lo paséis la bomba ;)
No comments:
Post a Comment