Sunday, October 16, 2011

gliwickie siódemki

Wczoraj zaliczyłem ostatni start w tym sezonie. Wiem, że robi się nudno, ale była to kolejna, już czwarta z rzędu, czasówka. Tzw. "Gliwickie Siódemki", czyli jazda wzdłuż autostrady na pokręconej pętli na dystansie 7777 metrów. W porównaniu z dwoma wcześniejszymi czasówkami, do tych zawodów podejście zawodników już było dość poważne, rolki, trenażery, rowery do jazdy na czas... Nic tylko się cieszyć, że bez "takiej" napinki, na zwykłym rowerze szosowym udało się dojechać na 3 miejscu open, 9 sekund za uczestnikiem tegorocznego Tour de Pologne Pawłem Bernasem i 4 za startującym w pełnym rynsztunku czasowym Remigiuszem Rolskim.

Dziękuję Wszystkim za urodzinowe życzenia. Te publiczne i te prywatne, jak coś się nie spełni wiem kogo ścigać ;)

1 comment:

Anonymous said...

widziałem jazdę :) szacun jednym słowem :)

pozdrawiam