Sunday, June 26, 2011

mistrz srebrnej góry

To był rowerowo bardzo ciekawy weekend. W sobotę maraton srebrnogórski i tytuł "mistrza" tegoż :D, a dzisiaj nieplanowany wcześniej start w kryterium w Nowym Sączu.

Ciężka noga po wczorajszym górskim maratonie, ale kilka skoków oddałem. W dobry odjazd się zabrać nie udało, ale trening był dobry. To, że po 200 km po górach udało się żwawo przejechać sądeckie kryterium napawa optymizmem.

Relacje z obu wyścigów wkrótce na stronie Bikeholików. Z boku fotka jeszcze ze słonecznej Srebrnej Góry. Bardzo urokliwe miejsce :) Na maratonie już było w deszczu pod tą kostkę.

No comments: