Wczoraj, pierwszy raz w tym roku, słoneczko pięknie ogrzewało i można było założyć coś, co bardziej wskazywałoby wiosenną porę niż grube zimowe ciuchy. W końcu łydka poczuła słoneczko.
Dzisiaj dalej w miarę ciepło, ale deszczowo. W sumie, jednak, całkiem przyjemnie w porównaniu z zimową pluchą. Dwa bardzo fajne treningi zaliczone. W sumie przez weekend ponad 250 km :D
No comments:
Post a Comment