
Zimowy trening uważam oficjalnie za zakończony. Ostatnio półtora
miesiąca było to intensywne korzystanie z oferty nowo-otwartego oddziału
Fitness
Platinium przy ulicy Mogilskiej. Przede wszystkim były to
zajęcia spinning prowadzone tam w bardzo szerokim zakresie m.in. z wykorzystaniem grupowego systemu do monitorowania pracy serca marki
Suunto. Ciekawa zabawka, a jakby tam jeszcze dołożyć jakiś, przynajmniej prosty miernik obciążenia byłaby genialna. Inaczej można to traktować w
sumie bardziej od strony zabawki niż jakiejś wielkiej pomocy w treningu. Trzeba jednak przyznać, że raporty z treningów to fajna sprawa. Kilka
obrazków z boku. Oprócz "zorganizowanych" sesji spinning miałem też kilka kameralnych we dwoje - też bardzo miłych. W sumie przez ten czas wyszło około 100 godzin kręcenia.
Oprócz spinningu siłowania, stretching i Pilates. Wczoraj Pilates po 2.5
godziny spinningu. Ciekawe przeżycie - niezłe skurcze w stopy mnie łapały. Niemniej jednak polecam takie różnorakie formy aktywności.
Dzisiaj wylot do Calpe, żeby zażyć trochę hiszpańskiego słońca na znanych z
zeszłego roku trasach. A za niespełna miesiąc pierwszy start podczas wyjazdu nad Gardę z Nutraxxem.