Znów trzeba nakręcać budzik... nie ma lekko. Ale z nowym rokiem postanowiłem (w końcu coś trzeba sobie postanowić), że budujemy formę już od stycznia bez względu na pogodę. Na razie się to wiąże z tym, że trzeba wcześniej wstać i się kopsnąć pobiegać. Trochę zimno, czapka i rękawiczki pokrywają się szronem, ale jest fajnie :) Mam nadzieję wytrwać tak do końca zimy, zobaczymy co z tego będzie.
No comments:
Post a Comment